Na wnętrza w stylu hamptons w australijskim wykonaniu mogłabym patrzeć godzinami. Zapewne dlatego australijskie projektantki należą do moich ulubionych. Dzisiaj chciałabym Wam przybliżyć jedną z nich.
Leilani Ryder, bo o niej mowa, jest jedną z trzech kobiet, której powierzyłabym „w ciemno” wystrój mojego domu. Przekonują mnie do niej zarówno wnętrza, które sama kreuje, jak również zdjęcia wnętrz, które jej się podobają, i które umieszcza na swoim Instagramie. Nawiasem mówiąc, nie znalazłam do tej pory konta na Instagramie, które jest bardziej zbieżne z tym, co mi samej się podoba.
Biały, niebieski i zielony — to w dużym skrócie trzy kolory, które moim zdaniem są charakterystyczne dla tej projektantki.
Jasne wnętrza z ciemniejszymi akcentami, niebieskie dodatki we wszystkich odcieniach (z ulubionym soft blue na czele), biało-niebieska ceramika, koralowce, kwiaty, motywy roślinne na tkaninach i grafikach — te elementy obecnie są niemal w każdej aranżacji.
Co ciekawe Leilani Ryder nie pokazuje nic odkrywczego. Te aranżacje nie są same w sobie jakoś szczególnie oryginale, ale jest w nich coś takiego… sama nie wiem, jak najlepiej ująć to słowami — kobiecość, delikatność, przytulność…
Sama o sobie mówi, że specjalizuje się w amerykańskim stylu klasycznym, ale z nowoczesnym i świeżym podejściem. Mówi, że jej styl jest ponadczasowy, klasyczny i elegancki, ale dom powinien być również wygodny, ciepły i przyjazny. I to podejście do projektowania wnętrz widać w jej aranżacjach.
Co sprawia, że ktoś potrafi ustawić obok siebie kilka elementów, które tworzą spójną kompozycję, a innym (większości) to nie wychodzi? Dlaczego to jest wbrew pozorom takie trudne? Nie wiem, ale wiem jedno — Leilani Ryder to się udaje.
Na zakończenie zachęcam Was do bliższego poznania Leilani i podaję linki do jej kont — na Instagramie i na Pinterest.
Pozdrawiam Was,
Iwona